Od czasów pojawienia się internetu, internetowa erotyka rozwinęła się i ewoluowała. Nowe technologie przyniosły ze sobą nowe możliwości, a niedawna pandemia przyczyniła się do jeszcze większego wzrostu popularności. Z czym tak naprawdę jest związana i co oznacza?
Co to oznacza?
W internecie roi się od portali przeznaczonych do odnajdywania swojej wirtualnej, seksualnej połówki. Cyberseks, czyli seks przez internet przeżył ostatnio istny rozkwit, dzięki czasom pandemii i powszechnej izolacji. Może stanowić on świetne rozwiązanie dla tych, którzy czują się samotni w rzeczywistym świecie i szukają odskoczni w świecie wirtualnym, lub po prostu mają ochotę na nieco ryzyka i adrenaliny. Internetowy seks może być bardziej podniecający, niż nam się wydaje. Mimo braku fizycznego kontaktu cielesnego, cyberseks oddziałuje silnie na nasze zmysły. Przed zanurzeniem się w świat seksu przez internet, należy pamiętać o kilku uniwersalnych zasadach.
Po pierwsze prywatność
Pamiętajmy, że niezależnie od tego, jak szczere wydają nam się intencje osoby po drugiej strony ekranu, jest to w zasadzie ktoś obcy – dlatego w tym przypadku zasada ograniczonego zaufania sprawdzi się najlepiej. Najlepszą opcją, zarówno jeśli chodzi o ochronę naszych danych osobowych jak i komfort, będzie wybranie opcji internetowego seksu poprzez wymienianie wiadomości tekstowych, lub – dla odważniejszych – głosowych. Jeśli przemyślane, takie wiadomości mogą rozbudzić namiętność bardziej, niż niejedno erotyczne zdjęcie. Jeśli decydujemy się na wymianę erotycznych zdjęć, najlepiej jest nie pokazywać na nich twarzy, gdyż w przyszłości mogłoby to zostać wykorzystane przeciwko nam. Osoba, z którą rozpoczynamy internetową, seksualną relację, niekoniecznie musi być tym za kogo się podaje, a wielu przypadkach nie uda nam się tego dokładnie ustalić, dlatego warto zachować ostrożność. To samo tyczy się sytuacji gdy uprawiamy cyberseks z wieloma osobami, niezależnie od czasu trwania naszego romansu – ostrożność to cecha, która w internecie nigdy nie zawodzi.
Świetna alternatywa czy pułapka?
Wiele osób porywających się na cyberseks, nie zdaje sobie tak naprawdę sprawy z tego, co robi. Często nasze oczekiwania są ogromne, a rzeczywistość okazuje się zawodna. Nie nastawiajmy się na cudowne, pełne namiętności wiadomości i zdjęcia ot tak – wiele razy dojdzie do tego, że poczujemy się zażenowani. Sztuka internetowej erotyki jest trudna, a opanowanie jej zajmuje trochę czasu i praktyki. Na początku prawdopodobnie będziemy czuć zażenowanie, co stanowi naturalną reakcję.
Czy warto?
Z czasem nauczymy się wyczuwać potrzeby i fantazje drugiej osoby i wtedy internetowy seks stanie się prawdziwą przyjemnością, pobudzającą zmysły i silnie działającą na wyobraźnię. Jeśli poszukujemy intymnej, lecz nastawionej na czysto seksualne doznania relacji, w dodatku kontakty w realnym świecie sprawiają nam trudność, cyberseks może być świetnym pomysłem na urozmaicenie naszego życia erotycznego.